Pracownia plastyczna

Rozmowa z Magdaleną Korłub, plastyczką

 

Od ilu lat pracuje pani w teatrze w Radomiu?

M.K.: W teatrze pracuję od roku.

Jak pani do niego trafiła?

M.K.: Akurat było zapotrzebowanie do pracowni plastyczno-modelarskiej. Ukazało się ogłoszenie, przyszłam na rozmowę kwalifikacyjną i zostałam przyjęta.

M.K.: Jakie ma pani wykształcenie? 

Skończyłam liceum plastyczne w Radomiu, a potem Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu na kierunku sztuka i wzornictwo szkła.

Jak może pani opisać pracę plastyka w teatrze?

M.K.: Praca plastyka polega na realizacji projektów scenografa. Wymaga precyzji, znajomości rysunku technicznego, zdolności rzeźbiarskich i malarskich. Często polega na wielu próbach znalezienia odpowiedniego i zadowalającego efektu końcowego wykończenia elementu.

Jak dużo czasu zajmuje przygotowanie spektaklu od strony pani pracowni?

M.K.: W zależności od rodzaju projektu scenografii od kilku dni do kilku tygodni. Gdy scenografia jest już w całości zdarzają się poprawki już na scenie.

Na ile wykorzystuje pani w swojej pracy nowe technologie?

M.K.: Dotychczas nie korzystałam z nowych technologii.

Może pamięta pani jakieś największe wyzwanie, osobliwe życzenie scenografa czy scenografki, nad którym musiała się pani namęczyć?

M.K.:Nie miałam do tej pory odczucia „męczenia się” nad scenografią. Wiadomo, jedne elementy scenografii są bardziej czasochłonne, wymagają większej precyzji, inne realizuję się „lekką ręką”. Osobiście wolę wykonywać prace malarskie. Dużą przyjemność sprawiło mi wykonywanie ilustracji na elementach do „Chłopców z Placu Broni”.

Co lubi pani najbardziej w pracy w teatrze? Który etap pracy?

M.K.: Najbardziej w mojej pracy lubię różnorodność wykonywanych projektów. Każdy scenograf ma inne podejście do swojej pracy, inne wizje. Nigdy nie ma dwóch takich samych scenografii. Każdy nowy spektakl to nowe wyzwanie, szukanie nowych rozwiązań. Jeśli chodzi o ulubiony etap pracy to lubię zdecydowanie ostatni, kiedy scenografia stoi już w całości i zaczyna „grać” na scenie..

Ile osób jest zatrudnionych razem z panią w pracowni?

M.K.: Ze mną w pracowni jest jeszcze jedna osoba – Mateusz.

Z jakimi innymi pracownikami teatru współpracuje pani najściślej?

M.K.: Z pracownikami pracowni stolarskiej i ślusarskiej. Panowie robią konstrukcję, które my w naszej pracowni wykańczamy.

Nad jakiego typu spektaklami najbardziej lubi pani pracować? 

M.K.: Trudno powiedzieć, ponieważ nie pracowałam jeszcze nad wszystkimi typami spektakli. Przede mną jeszcze przede wszystkim bajka. Myślę, że przy realizacji każdej scenografii uczę się czegoś nowego.