Kazimierz Pręczkowski

Kazimierz Pręczkowski (1902 Płock – 1982 Warszawa). Był synem inżyniera Stanisława Pręczkowskiego i Eleonory z Łuczyckich. Studiował początkowo w latach 1923 – 1925 na Wydziale Malarstwa Ściennego Szkoły Przemysłu Artystycznego w Krakowie, potem w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie u Tadeusza Pruszkowskiego i Wincentego Drabika, był również jego asystentem w Teatrach Miejskich w Warszawie. Dyplom w dziedzinie malarstwa dekoracyjnego otrzymał w 1934. Jako scenograf współpracował m.in. z Instytutem Reduty („Człowiek, którego zabiłem” E. Rostanda, 1932) i Teatrem Polskim w Warszawie („Wesołe kumoszki z Windsoru” O. Nicolaia, 1935), Teatrami Miejskimi w Łodzi („Pan Jowialski” A. Fredry, 1933), Teatrem Ziemi Pomorskiej w Toruniu („Dama kameliowa” A. Dumasa-syna, 1936, „Cyd”  P. Corneille’a, 1938). W latach 1935 – 1937 był dyrektorem Spółdzielni Artystów Plastyków „Ład”. Lata okupacji niemieckiej przeżył  w Warszawie, pracując jako woźnica i magazynier w firmie „Kawa Brazylia”. Działał w konspiracji: ZWZ i AK (pseud. „Wagner”), był zastępcą kierownika referatu plastycznego BIP AK. Po wojnie, w sezonach 1946/47 – 1948/49 pracował jako scenograf w warszawskich Miejskich Teatrach Dramatycznych, pełnił w nich też funkcję kierownika pracowni dekoracyjno-kostiumowej, a w latach 1949 – 1953 w Teatrze Powszechnym. Projektował scenografie m.in. do sztuk: „Grzegorz Dandin, czyli Mąż pognębiony” Moliera, 1946, „Trasa” K. Barnasia, 1947, „Król włóczęgów” R. Frimla, „Pociąg widmo”, A. Ridleya – 1948, „Wesele Fonsia”, R. Ruszkowskiego, „Szczygli zaułek” G.B. Shawa, „Głupi Jakub” T. Rittnera, 1949, „Zgubiony list”, 1951; „Niespokojna starość”  L. Rachmanowa, „Rodzinka” J. Jurandota – 1952; „Ruchome piaski” P. Chojnowskiego – 1953, R.H. „Inżynier” B. Winawera – 1956. Sporadycznie współpracował z teatrami w innych miastach.

Scenografie Pręczkowskiego przeważnie były architektoniczne, trójwymiarowe. Projektował zwykle jedną dekorację do sztuki, a zmianę miejsca charakteryzował dodatkowymi elementami, np. ściana domu była wnętrzem, gdy w oknach zawieszał firanki, a bez nich, z balustradą lub  ławką ogrodową, ścianę zewnętrzną. Taką metodę zastosował w „Weselu Fonsia” i „Damie kameliowej”. Minimalnymi zmianami uzyskiwał sugestię innego miejsca. Stosował też podesty, które pełniące ważną rolę w organizowaniu przestrzeni scenicznej. Jak twierdzi Zenobiusz Strzelecki, do tego typu rozwiązań zmuszały go warunki w teatrach, z którymi współpracował – małe sceny, bez zaplecza technicznego. „Z ubóstwa umiał wyciągnąć korzyści i efekty artystyczne, uzyskiwał jakąś jedność, skrótowość – teatralność.” Architektura, wnętrza, pejzaże, które komponował, choć lekko deformowane, odwoływały się do określonych stylów, a kostiumy nawiązywały do ubiorów historycznych, były wysmakowane w formie i subtelnej kolorystyce. Rozwijały język nowoczesnej plastyki scenicznej wypracowany przez reformatorów polskiego teatru w latach trzydziestych XX wieku, kierunek zwany neorealizmem, czy realizmem komponowanym, syntetycznym. Do niego dostosowano program kształcenia scenografów w Akademii Sztuk Pięknych i na Wydziale Sztuki Reżyserskiej PIST oraz  liceum wychowującego personel techniczny.

Pasją Pręczkowskiego była pedagogika, praca w wymarzonym Liceum Teatralnym, które wspólnie, z Hanną i Witoldem Małkowskimi zorganizował w Grodzisku Mazowieckim. W latach 1945 – 1947 pełnił funkcję wicedyrektora i kierownika działu plastycznego. Po przeniesieniu szkoły do Warszawy i przekształceniu w Państwowe Liceum Techniki Teatralnej był jego wykładowcą oraz kierownikiem artystycznym i technicznym warsztatów szkolnych. W 1963 za działalność pedagogiczną otrzymał otrzyamał nagrodę Ministra Kultury  i Sztuki. W 1967 przeszedł na emeryturę, ale nadal uczył, aż do likwidacji szkoły. Później zajmował się malarstwem i projektowaniem wnętrz. W 1986 odbyła się w warszawskiej Galerii Zachęta wystawa jego  malarstwa i scenografii.